Relacja z podróży Naszej Matki Błażei Stefańskiej CSCIJ do naszych siostrzanych wspólnot misyjnych w Afryce.
Październik 2016 r.
9 października 2016. Przylot do Bujumbury
9 października Nasza Matka Błażeja w towarzystwie s. Juliuszy Świerkosz, która służy jako tłumacz języka francuskiego, przybyła do Burundi. Celem wyjazdu jest przeprowadzenie wizytacji kanonicznej w naszych domach misyjnych. Bujumbura była pierwszą wspólnotą sióstr, w której odbyła się wizytacja w dniach od 10 do 12 października.
Wspólnotę tę tworzy 5 sióstr Afrykanek. Przełożoną jest siostra Sylvie, która także katechizuje w trzech szkołach. S. Faustine kontynuuje naukę w szkole pielęgniarskiej. S. Justine, juniorystka, zajmuje się przyjmowaniem gości i małym ogródkiem. S. Yvonne i s. Valérie, nowicjuszki drugiego roku, zajmują się kuchnią, sklepikiem i wypiekaniem pączków na sprzedaż. Dochód ze sprzedaży pokrywa małą część wydatków wspólnoty.
W czasie pobytu w Bujumbura Nasza Matka złożyła wizytę Nuncjuszowi Apostolskiemu w Burundi, ks. Biskupowi Wojciechowi Załuskiemu. Odwiedziła także klasztor Ojców karmelitów bosych, który znajduje się w pobliżu katedry i jest domem formacyjnym dla afrykańskich powołań.
13 października 2016. Wyjazd do Gitegi
Kolejnym punktem wizyty był wyjazd do domu formacyjnego w Gitega, gdzie 15 października, w święto Naszej Matki Teresy od Jezusa odbyła się Pierwsza Profesja trzech naszych sióstr, które otrzymały następujące imiona: s. Emiliene, s. Marie-Rose i s. Josepha. Celebracji przewodniczył ks. Arcybiskup Gitegi Simon Ntawmana, udział brali liczni kapłani, siostry zakonne z naszego Zgromadzenia i innych wspólnot oraz rodziny naszych sióstr neoprofesek. Liturgia została przygotowana przez nasze siostry przy współpracy miejscowych, zaprzyjaźnionych wspólnot zakonnych.
Była to bardzo piękna celebracja, która zakończyła się wspólną agapą, podczas której nie zabrakło pięknych tańców, w wykonaniu dziewcząt z grupy folklorystycznej, a także, rytualnego picia piwa z sorgo. Nasza Matka złożyła życzenia siostrom neoprofeskom i podziękowała ks. biskupowi, a także wszystkim uczestnikom w języku francuskim, a ksiądz, który był odpowiedzialny za organizacje przetłumaczył na kirundi. Na uroczystość Pierwszej Profesji przybyły siostry z wszystkich naszych wspólnot w Burundi i w Rwandzie, nasze zgromadzenie osiągnęło rekordową liczbę 57 sióstr, w tym tylko 7 sióstr Polek!
15 października 2016. Pobyt w Musongati
Wieczorem, po uroczystości, siostry z Musongati zabrały Nasza Matkę do Musongati, gdzie została założona nasza pierwsza placówka misyjna w 1974 r. Wizytacja rozpoczęła się w niedziele 16 października i zakończyła 22 października w liturgiczne wspomnienie św. Jana Pawła II. Przełożoną wspólnoty jest siostra Leokadia Popławska, która jest zakrystianką w parafii, czuwa nad całokształtem życia i organizacją prac, remontów i budowy (aktualnie jest budowane murowane ogrodzenie posesji sióstr o długości 500 metrów), a także zajmuje się pomocą biednym. We wspólnocie są 4 siostry Afrykanki i 6 kandydatek. Zastępczynią jest s. Laetitia, która zajmuje się szkołą szycia. S. Yvonne jest odpowiedzialna za szpital. pomaga jej s. Espérence, która jest także odpowiedzialna za formacje kandydatek. S. Odila, juniorystka czwartego roku jest w kuchni i w ogrodzie. Trzy kandydatki pracują w szpitalu: Espérence, Swavis i Claudine. Francine, Marguerite pomagają w kuchni, a Joselyne w szkole szycia. Siostry w ufnej modlitwie powierzają się Bożej Opatrzności, opiece Maryi, Królowej Szkaplerza, wypraszają łaski dla parafii i dla całego kraju a także służą w poszczególnych dziełach apostolstwa.
Nasza Matka odwiedziła szkołę szycia, niestety, w całym Burundi szkoły jeszcze nie rozpoczęły nauki, ponieważ ministerstwo nie podjęło jeszcze odpowiednich decyzji co do programu nauczania – ciągle są jakieś nowe ustawy. Na specjalnym zebraniu s. Latitia poprosiła by moc zacząć pracować z uczniami, którzy się już zgłosili (18 osób). Za specjalnym pozwoleniem i w drodze wyjątku, może rozpocząć naukę od 24 października.
Nasza Matka zwiedziła także szpital. Administracja szpitala jest prowadzona przez siostry i wymaga kompetencji a także dokładności, ponieważ państwo kontroluje wszelkie wydatki i transakcje. Jest to praca bardzo odpowiedzialna, tym bardziej, że oprócz ok. 50 chorych w szpitalu, są chorzy, którzy przychodzą do Centrum Zdrowia. W szpitalu i w Centrum zatrudnionych jest około 85 osób. Są problemy z wodą i światłem. Organizacja ze Szwajcarii kilka lat temu zainstalowała solary, które pozwalają na regularne funkcjonowanie aparatury szpitalnej i lodówek, ale problem nie jest jeszcze do końca rozwiązany. Szpital wypieka chleb i paczki, prowadzi sklepik z niezbędnymi artykułami jak herbata, mydło, pieluchy, ubranka dla noworodków i dla dzieci, itd. Obecnie trwają prace nad budową ogrodzenia; jest ono konieczne za względu na bezpieczeństwo. Niestety, złodziei nie brakuje, nie do rzadkości należą kradzieże artykułów ze szpitala (np. prześcieradeł). Najbardziej dotkliwą jednak okazała się kradzież pompy, która dostarczała wody do szpitala.
W piątek, 21 października, w dzień ustawowo wolny od pracy, korzystając z okazji, że wszystkie siostry były w domu, przeżyłyśmy wielką rekreację. Rano odbyła się projekcja prezentacji o św. Matce Teresie od Jezusa, o potem piknik w lesie, na terenie klasztornego ogrodu. Po południu poszłyśmy na przechadzkę do źródła, z którego pobieramy wodę, a w drodze powrotnej odwiedziłyśmy rodzinę naszej siostry Thérese, aktualnie przełożonej w Gitega. Musongati położone jest w górach (1700 m n.p.m.), więc dojście do źródła jest dosyć strome. Ziemia nie jest tutaj urodzajna, zresztą wszystkie pola są na zboczach gór, prawie pionowo. W dodatku, pomimo pory deszczowej jest ciągle bardzo sucho, więc nie można nic siać ani posadzić. Mieszkańcy żyją bardzo ubogo – bez prądu i bez wody w domu.
Dzieci, które przez cały październik przychodzą na różaniec, gromadzą się wraz z siostrami przy figurze Matki Bożej Szkaplerznej, poświęconej przez Ojca Świętego Franciszka. Są najczęściej boso, nie mówiąc już o stanie ich ubranek. Ale jest to liczna gromadka, która gorliwie powtarza „Maryia mweranda…” – Święta Maryjo i ciekawie się przygląda nowym, białym siostrom.
W niedziele 23 października przyjechała z Gitega s. Elisabeth wraz z s. Thérese; brat s. Elisabeth, Daniel (53 lata) był w szpitalu, w stanie ciężkim. W poniedziałek, 24 października, odszedł do Domu Ojca. Pogrzeb będzie we wtorek, 25 października.
Najserdeczniej pozdrawiamy, AMAHORO! Do następnego razu!
Oprac. s. Juliusza Świerkosz CSCIJ